piątek, 7 marca 2014

11. Bo prawdziwy przyjaciel pojawi się w potrzebie



Usłyszałam ciche wibracje, które jak później się okazało rozchodziły się z kieszeni Caluma. Chłopak mruknął ciche ''przepraszam'' i zaczął rozmowę z kimś kto znajdował się po drugiej stronie słuchawki.
-Halo....cholera, zupełnie zapomniałem...nie...po prostu nie dam rady...sorry stary...no cześć.- Rozłączył się.
-O czym zapomniałeś?- Zapytałam prawie niesłyszalnie. Nie wiedziałam czy powinnam o to pytać. Jednak dotarło to do jego uszu.
-O Harrym, Ashtonie i Niallu, miałem iść z nimi na kręgle. Czekali na mnie.
-Przepraszam.- Spuściłam głowę.
-Za co?- Ścisnął brwi w geście zdziwienia.
-To przeze mnie, przepraszam, że ci zajęłam tyle czasu. Idź do nich, już wystarczająco długo na ciebie czekali.- Zaczęłam się bawić palcami. Chłopak uniósł mój podbródek, tak żebym na niego spojrzała.
- Teraz się bardziej tobie przydam.- Stwierdził.- A poza tym i tak powiedziałem, że nie przyjdę.- Niedbale wzruszył ramionami. Posłałam mu wdzięczny uśmiech, który od razu odwzajemnił. Byłam mu naprawdę wdzięczna, że teraz ze mną jest. Zastanawiam się co bym teraz robiła gdybym na niego nie wpadła. Zapewne wypłakiwała się samotnie w poduszkę, użalając się nad samą sobą. Chyba zrozumiałam, że Perrie i reszta mieli racje, nie powinnam się spotykać z Tomem. Dopiero teraz zauważyłam w jakie gówno mnie wpakował. Praktycznie przez niego się oddaliłam od brata, od przyjaciół. Cieszę się, że Zayn zabrał mnie w tą trasę. Dzięki niemu poznałam czterech niesamowitych chłopaków i polepszyłam stosunki z członkami One Direction w tym z samym Malikiem. Muszę jeszcze odbudować relacje z Danielle, które na szczęście nie są tak bardzo zniszczone. Calum zaczął mi machać rękami przed twarzą, sprowadzając przy tym na ziemię.
- Co mówiłeś?- Powiedziałam wyrwana z zamyślenia. Chłopak się zaśmiał, kręcąc przy tym głową.
-Jak miło, że mnie słuchasz.- Udał urażonego. Wydęłam wargę żeby wyglądać słodko i niewinnie.
-I jak ty ze mną wytrzymasz przez te parę godzin?- Cal mruknął coś pod nosem po czym zaproponował wyjście z kawiarni. Zaproponował żebyśmy poszli do hotelu, w którym się zatrzymał z chłopakami. Przystanęłam na jego propozycję. Dzielił pokój z Ashtonem, którego aktualnie nie było. Calum jest taki kochany. Wiele chłopaków wolałoby iść z kumplami niż zamulać z dziewczyną, której serce właśnie pękło.
Nie dawałam tego po sobie poznać ale zerwanie z Tomem bardzo mnie bolało. Wiem, że mu kiedyś wybaczę ale nigdy nie zapomnę. Nigdy nie uda się odbudować naszego związku, nie wrócę do niego bo boję się, że to co teraz tak boli może się powtórzyć. Zdecydowaliśmy się obejrzeć film.
-Ash wspominał, że lubisz Harrego Pottera.- Powiedział przeglądając płyty.
-A masz?
-Więzień Azkabanu i...
-Tak, tam będzie Syriusz, włącz to.- Klasnęłam podekscytowana w dłonie co rozśmieszyło Hooda. Oczywiście wykonał moje 'polecenie'. Nie pamiętam od kiedy jestem fanka Harrego. Zarówno książka jak i film są niesamowite i nigdy się nie znudzą.  Gdy film się skończył odczułam wielkie zmęczenie. Położyłam głowę na ramieniu chłopaka i po chwili odpłynęłam do krainy snów.


*Calum*

Położyłem ją delikatnie na łóżku i przykryłem kołdrą. Po czym chwyciłem butelkę z wodą, opróżniłem ją i wyrzuciłem do kosza. Usiadłem na wygodnym fotelu na przeciwko łóżka i zacząłem bezwstydnie się wpatrywać w dziewczynę. Wyglądała tak niewinnie i bezbronnie. Do moich uszu dobiegła dobrze znana mi melodia. Zacząłem się zastanawiać skąd ona dochodzi. Po chwili przypomniałem sobie, że Cat ma identyczny dzwonek. Zerwałem się na równe nogi i podbiegłem do stolika gdzie leżał telefon dziewczyny. Na jego wyświetlaczu natrętnie migało imię: Zayn. Odebrać czy nie? Jeżeli nie odbiorę to będzie się martwił i na pewno nie przestanie dzwonić.
-Halo.-Mruknąłem nie pewnie. Nie wiedziałem jak zareaguje Malik. Gdy Ashton ogłosił, że z Cat zostali parą, nie był szczęśliwy....no nie tylko on, nie ważne.
-Calum? Dlaczego odbierasz telefon Cat? Gdzie ona jest?- Zadawał pytania. A nie mówiłem, że się z tego nie ucieszy. W jego głosie było słychać zdziwienie i złość.
-Śpi.- Odpowiedziałem patrząc przy tym na dziewczynę, która w dalszym ciągu była pogrążona w głębokim śnie. Ręce miała ułożone nad głową, jak dziecko.
-Gdzie wy jesteście?
-W hotelu
-Co?- Usłyszałem pisk chłopaka. Zaśmiałem się pod nosem. O czym on myśli. Zacząłem się zastanawiać czy powinienem mu powiedzieć o zerwaniu Cat z Tomem. Ułatwiło by mi to wyjaśnienie dlaczego się tu znalazła. Ale pewnie wolałaby mu sama powiedzieć.
-Zayn, jak się obudzi to powiem żeby do ciebie zadzwoniła.- Mulat przystał na moją propozycje i się rozłączył.

___________________________________________________________________________________

Wiem, że ostatnie rozdziały są nie za dobre ale naprawdę nie mam głowy do napisania czegoś lepszego. Podziękujcie moim nauczycielom ;/ . Rozdział był pisany na szybko bo oczywiście w tygodniu nie miałam na to czasu. Jeszcze jedna sprawa czytasz = komentujesz to bardzo motywuje.

4 komentarze:

  1. Uuu... podzielam myśli Zayna. W sensie, że byłoby słodko jakby Cat była z Calumem! ^^
    Nie przejmuj się każdy ma gorsze dni, a rozdziały wcale nie są złe. Mnie się bardzo podobają :)
    Dużo weny życzę.
    March

    PS. Zapraszam do mnie
    polskie-imaginy-o-1-d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. super rozdział czekam na następny i zapraszam do mnie na 5 rozdzial sam-w-sieci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku, Calum jest super. Zostawił przyjaciół dla dziewczyny ze złamanym sercem ♥
    Nie przejmuj się, że krótki, nie wszystkie rozdziały muszą być mega długie :D
    czekam na rozdział 12 z niecierpliwością :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Awwwwwww no po prostu słodko. Oni muszą być razem po prostu muszą... :)

    OdpowiedzUsuń