środa, 6 sierpnia 2014

23. Kłamstwa i tajemnice







Ociężale otworzyłam oczy i niemal od razu poczułam silny ból skroni. Byłam w prawie pustym pokoju. Leżałam na starym łóżku. Naprzeciwko mnie były drzwi a po prawej stronie niewielka komoda. Ze ścian poodlatywało wiele kawałków farby a panele były mocno porysowane. Próbowałam się podnieść ale okazało się, że mam związane nogi i ręce.  W głowie zadawałam sobie pytania typu: "co ja tutaj robię?", "co się dzieje?" czy "jak się tu znalazłam?"  Ostatnie co pamiętam to, że stałam pod barem, później zobaczyłam jego twarz i na tym film się urywa. Po pewnym czasie usłyszałam jak ktoś przekręca klucz w zamku, następnie naciska klamkę i popycha drewnianą powłokę.
-Obudziłaś się- stwierdził bez emocji. Rzucił klucze na komodę i wolnym krokiem podszedł do mnie. Przez chwilę mi się przyglądał z góry po czym usiadł obok tak, że mogłam zauważyć bliznę nad jego lewym okiem. Jeszcze bardziej się przybliżył i wpił się w moje usta. Próbowałam się wyrwać ale przecież byłam związana a poza tym on był dużo silniejszy. Oderwał się ode mnie z triumfalnym uśmieszkiem na ustach, lecz gdy zobaczył obrzydzenie z jakim na niego patrzyłam, uśmiech zastąpił grymas. Przymrużył oczy i zacisnął mocno usta.
-Czego chcesz?
-Czego chcę?- uniósł brew- to proste- ciebie kochanie- pogładził mój policzek.
-Zostaw mnie-załkałam.
-Nie zostawię cię tak jak ty to zrobiłaś- nagle wstał jak oparzony. Z lekkim niepokojem patrzyłam jak zaczyna krążyć po pomieszczeniu.
- Myślałaś, że możesz tak sobie mną pomiatać?! Bawić się jak zabawką?! O nie, nie. Widzisz co ze mną zrobiłaś? Co ze mną zrobiła miłość? To bzdura!- uderzył dłonią o komodę. Wyglądał ja wariat. Gdybym powiedziała, że się go nie boję- skłamałabym- uczucia niszczą, niszczą każdego. Wypalają jakąkolwiek chęć do życia. Myśleli, że zwariowałem. Chcieli mnie wysłać do psychiatryka. Ja się nie dam! A to wszystko przez miłość do ciebie.
-Zerwałam z tobą bo mnie zdradziłeś, Tom nie rób z siebie teraz pokrzywdzonego.
-Ty dalej w to wierzysz- parsknął- to kłamstwo. Twój braciszek wymyślił tą historyjkę i zaangażował w to tą całą Amy. Uważał, że jej uwierzysz no i miał racje.
-Skąd o tym wiesz niby?
-Mam swoje źródła- odparł tajemniczo- a ty tego kogoś doskonale znasz. Jeśli mi nie uwierzysz to jutro możemy się spotkać z nim i on ci wszystko powie. Mogę też cię rozwiązać ale pod warunkiem, że nie uciekniesz- w odpowiedzi jedynie skinęłam głową. Chłopak na chwilę wyszedł by później wrócić z nożem. Podczas, gdy on przecinał sznur, ja wpatrywałam się w jego bliznę.
-To dzieło twojego chłopaka, miałem niedawno z nim i jego koleżkami niemiłe spotkanie- wyjaśnił.


*TOM*

"Wreszcie świeże powietrze" pomyślałem i zacząłem iść w kierunku mojego mieszkania. Podążałem sobie tak beztrosko dopóki drogi nie zagrodził mi wysoki chłopak przypominający Azjatę. Zaraz... ja go znam. A no tak to ten nowy lowelas Cat.
-Sześć fjucie- wybełkotałem.
-Niezbyt dobrze się kamuflowałeś- za jego plecami stanęło dwóch jego kolegów. Niski blondyn- Niall oraz blondyn z bandamką na głowie, chyba Ashley- widziałem cię wiele razy i pora to zakończyć.
-O czym ty pierdolisz?- udałem idiotę.
-A o tym, że wszędzie za nią łazisz! Jak jej pierdolony cień! Nie masz prawa nawet na nią spojrzeć- złapał mnie za koszulkę a ja mu się w twarz zaśmiałem.
-Widzę, że trzeba załatwić to inaczej- powiedział a jego ręka wylądowała na moim brzuchu ale na tym się nie zakończyło.


*CAT*

-Pobił cię?- pisnęłam przerażona a Tom skinął głową- nie, nie, nie to nie możliwe. Cal by muchy nie skrzywdził, nie.
-Widać nie znasz dobrze swojego chłopaka- skwitował.
-Znam go doskonale a ty kłamiesz- warknęłam.
-Wkrótce się okaże- puścił mi oczko i poszedł do kuchni- a ty słonko będziesz znowu moja- dodał ale ja już tego nie mogłam usłyszeć.


___________________________________
___________________________________

I jak się podoba szaleniec Tom i bad Calum? :) Teraz weź się domyślaj kim jest ten "informator" :/ i czy w ogóle wersja Toma jest prawdziwa. A wy co o tym myślicie? Pojawiło się pytanie dotyczące Oscara- będzie on ważny w przyszłych rozdziałach ale jeszcze nie teraz. Zapewne myślicie co odwaliłam z tym zdjęciem powyżej ale nie mogłam się powstrzymać a poza tym wyobraźcie sobie, że Neymar to Calum a David Luiz to Tom w sytuacji, gdy Cal mówi " Nie masz prawa nawet na nią spojrzeć". Oj ja i te głupie pomysły :/




2 komentarze:

  1. Jaki palant. Jak ona mogła z nim chodzić ?
    Przecież to zrozumiałe że by dostał łomot prędzej czy później.
    czekam na następny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  2. Jej już lubię bad Caluma :D
    A Tom to jakiś psychopata i ja bym mu nie wierzyła.
    Świetny rozdział.
    Życzę weny!
    Edzia :*

    OdpowiedzUsuń